fbpx
Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Tyjemy i często chorujemy, bo się przejadamy!

Jedzenie jest jednym z głównych czynników, który ma bezpośredni wpływ na naszą sylwetkę oraz na stan naszego zdrowia. Dosadnie wskazuje na to jedno z powiedzonek „jesteśmy tym, co jemy”. Nie oszukujmy się! To co „władujemy” do naszego organizmu będzie miało bezpośrednie przełożenie na to, jak się będziemy czuć oraz czy i kiedy ewentualnie zaczniemy mieć problemy zdrowotne.

Obserwując aktualny świat nie sposób nie dostrzec, że wielu z nas nie tylko ma fatalne nawyki żywieniowe, źle się odżywia, ale wręcz codziennie się po prostu przejada. Jak nie codziennie, to przynajmniej każdego weekendu. Nie dotyczy to rzecz jasna wszystkich. Nie chcę tym wpisem nikogo urazić. Chcę jedynie podkreślić, że w wielu przypadkach po prostu za dużo jemy. Gdybyśmy spróbowali ograniczyć wielkość zjadanych posiłków, ilość przekąsek po które sięgamy z pewnością udaoby się nam w wielu przypadkach zapanować nad wagą oraz poprawić jakość zdrowia.

We wszystkim musi być równowaga. Dotyczy to także jedzenia.

A co się dzieje, gdy się przejadamy? Zwyczajnie dostarczamy naszemu kochanemu organizmowi więcej kalorii niż on realnie potrzebuje. Troszkę ipraszczając, by zachować równowagę, organizm musi wydać kalorie, które mu dostarczymy. Jeżeli owych kalorii dostarczymy za dużo, coś z nimi trzeba będzie zrobić. W przyrodzie nic bowiem nie ginie.

Co zatem nasz organizm zrobi z nadmiarem kalorii? Gdzieś je „upcha”, ładniej ujmując zmagazynuje tam gdzie się da, zacznie od magazynowania glukozy w postaci glikogenu w wątrobie. Jak już ten magazyn zostanie zapełniony, a nadwyżka kalorii dalej będzie się pojawiać, trzeba będzie uruchomić kolejne magazyny, a więc zacznie się pojawiać tkanka tłuszczową. Tę można budować i budować, bez końca, na pewno tak długo, jak będziemy organizmowi dostarczać więcej kalorii, niż on do codziennego funkcjonowania potrzebuje.

No i tu zaczną się problemy. Nie od razu rzecz jasna. Efekty przejadania się widać co do zasady dopiero po jakimś czasie. Początkowo będą objawiać się wizualnie, w nadmiarze kilogramów. Najpierw może to być tylko nadwaga, z czasem otyłość. Potem efekty przejadania się mogą ujawniać się inaczej, poprzez różnego rodzaju dolegliwości, choroby – dziś tak popularnie nazywane “cywilizacyjnymi”. Czasem też efekty przejadania się będą szły od razu dwutorowo, czyli doprowadzą do nadmiaru kilogramów i do stanów chorobowych.

Ale po co doprowadzać siebie do skrajności? Może warto zadbać o zapobieganie, a nie leczenie ewentualnych skutków! Może, a w sumie na pewno warto zacząć od małych kroczków, poprzez wprowadzanine drobnych zmian nawyków żywieniowych. Może, a w sumie na pewno warto zmienić styl życia na bardziej aktywny fizycznie. No i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wystarczy krótki okres czasu, by się przekonać, że te owe drobne zmiany, to ogromnie pozytywny szok dla ogranizmu, samopoczucia i sylwetki!

Jeżeli zatem jesteś na etapie, że zaczynasz nieco przybierać na wadze, albo zauważasz, że zaczynasz mieć mniej energii, radości z życia, i póki co nie chcesz korzystać z fachowej pomocy specjalistów, to na szybko wprowadź przynajmniej te poniższe prozdrowotne nawyki. Poza nimi koniecznie zastosuj inne praktyki związane ze zdrowym stylem życia, które proponujemy na naszym blogu, a związane chociażby z ruchem, czy z odpowiednią dawką snu.

Kilka trików do wprowadzenia od zaraz:
  • Wprowadż do swojego grafika dnia regularne posiłki. Ważne by każdego dnia było ich tyle samo i by były o tych samych porach. W pracy ze specjalistą na pewno uda ci się opracować najlepszą, bo dostosowaną do twojej codzienności liczbę takich posiłków. Nie ma bowiem jednej, słusznej drogi. Czasem warto wyznaczyć sobie 3 posiłki w ciągu dnia, czasem z różnych przyczyn będzie trzeba ich mieć 4, czy nawet 5.
  • Jak już wyznaczysz sobie liczbę posiłków w ciągu dnia, ustal sam z sobą, że nie będziesz podjadać między nimi. Pamiętaj, że przekaski to także guma do żucia, czy jedynie kawałek ciasteczka, jeden cukeireczek, itp.
  • Podczas każdego posiłku nie “obżeraj” się pod tak zwany korek, czyli nie jedz do pełna, aż poczujesz się ciężki. Spożywaj dany posiłek wolno i tylko do tego momentu, w którym poczujecie że nie jesteś głodny.
  • W miejsce przejadania się zachowaj umiar, czyli przykładowo zamiast trzech kanapek na śniadanie, zjedz dwie, zamiast trzech ziemniaków na obiad, zjedz dwa, i tak dalej.
  • Wprowadź do codziennych posiłków podwójną lub nawet potrójną dawkę warzyw, niech to one królują na każdym talerzu. Niech ich będzie co najmniej 50 % podczas każdego posiłku.

To, jak widzisz bardzo malutkie zmiany. Każdy może je wprowadzić od zaraz, bez problemów, bez dodatkowych kosztów. Małe, a jednak w bardzo dobrym kierunku. Wyjdą każdemu na zdrowie! Od nich można zacząć przygodę z prozdrowotnymi nawykami i po ich opanowaniu wprowadzać kolejne.

Leave a comment